NIS 2 – realne ryzyko dla firm. Dlaczego brak wdrożenia nowych przepisów może kosztować miliony?
Dyrektywa NIS 2 to jedna z najważniejszych regulacji unijnych ostatnich lat w obszarze cyberbezpieczeństwa. Choć jej celem jest zwiększenie odporności europejskich organizacji na cyberataki, w Polsce wdrożenie przepisów znacznie się opóźniło. Termin implementacji minął 17 października 2024 r., a projekt ustawy wciąż jest w toku. To opóźnienie stawia tysiące przedsiębiorstw w trudnej sytuacji – obowiązki wynikające z dyrektywy już istnieją, a przygotowania w wielu firmach dopiero się zaczynają.
Ponad 10 000 polskich firm objętych NIS 2
Nowe przepisy obejmą nie tylko duże korporacje z sektora energetyki, transportu czy bankowości, ale również małe i średnie przedsiębiorstwa technologiczne, dostawców chmury, operatorów centrów danych, firmy telekomunikacyjne, producentów elektroniki, a nawet branże dotąd pomijane – pocztową, chemiczną czy spożywczą.
W efekcie liczba podmiotów zobowiązanych do wdrożenia nowych standardów wzrosła z około 400 do ponad 10 000.
Kary finansowe i odpowiedzialność osobista
Dyrektywa NIS 2 wprowadza surowe sankcje za naruszenia przepisów:
- dla podmiotów kluczowych – do 10 mln euro lub 2% rocznego światowego obrotu,
- dla podmiotów ważnych – do 7 mln euro.
Co istotne, odpowiedzialność nie kończy się na firmie. Osoby zarządzające (członkowie zarządów, dyrektorzy IT) będą ponosić osobistą odpowiedzialność za zaniedbania w zakresie cyberbezpieczeństwa. To oznacza, że brak przygotowania nie jest już wyłącznie ryzykiem finansowym, ale również prawnym.
Efekt domina w łańcuchu dostaw
NIS 2 nie dotyczy tylko firm bezpośrednio wymienionych w ustawie.
Dyrektywa nakłada na podmioty kluczowe i ważne obowiązek kontroli bezpieczeństwa swoich dostawców i partnerów biznesowych.
Jeśli więc niewielka firma współpracuje z dużym operatorem infrastruktury czy instytucją finansową, będzie musiała udowodnić, że spełnia odpowiednie standardy. W przeciwnym razie ryzykuje utratę kontraktów. To oznacza, że faktyczna liczba podmiotów, które muszą dostosować swoje procedury, jest znacznie większa niż 10 000.
Nowe obowiązki – nowe wyzwania
Firmy zobowiązane do wdrożenia NIS 2 będą musiały m.in.:
- wprowadzić system zarządzania bezpieczeństwem informacji (ISMS),
- regularnie przeprowadzać oceny ryzyka i audyty,
- opracować procedury zgłaszania incydentów (wstępne powiadomienie w 24 h, pełne w 72 h),
- szkolić kadrę zarządzającą i techniczną w zakresie cyberbezpieczeństwa,
- współpracować z krajowymi i sektorowymi zespołami CSIRT.
To ogromne wyzwanie organizacyjne, które wymaga zarówno nakładów finansowych, jak i czasu – a tego coraz bardziej brakuje.
Dlaczego warto działać już teraz
Brak przygotowania do NIS 2 oznacza dla przedsiębiorstw nie tylko ryzyko kar i sankcji, ale również poważne konsekwencje biznesowe:
- utratę zaufania klientów i partnerów,
- wykluczenie z przetargów publicznych i korporacyjnych,
- ograniczenie dostępu do rynków europejskich,
- realne zagrożenie bezpieczeństwa systemów i danych.
W praktyce NIS 2 staje się nowym standardem rynkowym, który wymusza wdrożenie systemowego podejścia do cyberbezpieczeństwa.
Jak kancelaria może pomóc?
Nasza kancelaria wspiera przedsiębiorstwa w przygotowaniu do wymogów NIS 2 poprzez:
- analizę ryzyka i weryfikację, czy firma podlega pod dyrektywę,
- opracowanie i wdrożenie dokumentacji oraz procedur zgodnych z NIS 2,
- przygotowanie zarządu i pracowników do nowych obowiązków, w tym szkolenia on-line w tym zakresie
- audyty zgodności i testy bezpieczeństwa.
Podsumowanie
Dyrektywa NIS 2 to nie tylko obowiązek prawny, ale też konieczność, jeśli firmy chcą utrzymać konkurencyjność i bezpieczeństwo swoich danych. Brak wdrożenia przepisów może kosztować miliony – zarówno w formie kar, jak i utraconych możliwości biznesowych.
Warto zacząć działać już teraz, zanim regulacje wejdą w pełni w życie i stanie się za późno na spokojne dostosowanie organizacji.
No Comments